Jadalnia. ... Jadalnia w moim mieszkaniu jest mała i wszystko dzieje się wokół stołu. To miejsce gdzie piję poranną kawę, jem obiad, a wieczorem czytam książki. Wreszcie mam duży, solidny stół w moim kochanym stylu scandi. Mój stoliczek jak go nazywam pieszczotliwie został wykonany przez mojego męża, a pomysł zrodził się w mojej głowie. Przyznam ,że przeglądnełam setki skandynawskich stołów szukając inspiracji. I tak powstał pomysł na mój stół. Blat zrobiony jest ze starych drewnianych framóg drzwiowych, a nogi to nic innego jak oparcia starego fotela. Boczne listwy ,żeby położyć nogi wyszły w trakcie. Potem pomalowaliśmy blat i nogi białym lazurem do drewna, ale jedną warstwą, żeby zachować naturalne rysunki na drzewie i słoje. Kiedy stół stanął w jadalni zmieniłam parę dodatków, aby bardziej podkreślić ten styl jak poduszki z weluru, obrazki, mały obrusik, który udaje ściereczka,plakaty z sowami, szyszki, słoiki, które u mnie są lampionami. I gotowe. Ciąg dalszy pomysłów nastąpi. Miłego dnia życzę.